Spotkanie 2. - Stworzyłeś nas bowiem jako skierowanych ku Tobie Panie¶
Cel Spotkania¶
Zobaczyć Boga jako tego, który ponad wszystko pragnie człowieka i tęskni za nim
Zobaczyć Boga jako OSOBĘ, kogoś konkretnego
Zachwycić się cudem wcielenia – Jezusem – Emmanuelem – który jest dowodem Bożej Miłości
Wprowadzenie dla animatora¶
Tak naprawdę w spotkaniu najważniejsze jest, aby dostrzec sytuację „po grzechu” nie tylko z perspektywy grzeszności człowieka, ale także z punktu widzenia „osamotnionego” Boga, który stwarzając człowieka ujawnił swoją ogromną Miłość ku niemu. Problem ten niejako rozwiązuje się w Chrystusie i to ma być bardzo wyraźnie przedstawione. Proponuję także parę zagadnień mocniej „filozoficznych” (wg moich osobistych upodobań), daję je w nawias, są oczywiście nieobligatoryjne, ale zachęcam, nawet przy mniej ambitnej grupie, bo pobudzają do myślenia.
Spotkanie ma dosyć sporo „zastosowań” - animator musi wedle rozsądku wybrać niektóre z nich tak, aby nie przeciążyć grupy i aby w efekcie nie było tak, że żadne zadanie nie zostanie wykonane.
Cytaty do wykorzystania:
Źródło pragnie aby z niego pić
—św. Grzegorz z Nyssy
Gdyż ten sam Bóg, który oświadcza, że nie musi nam wcale mówić, czy jest głodny, nie wahał się żebrać u Samarytanki o trochę wody. Był spragniony… Lecz mówiąc „Daj mi pić”, Stworzyciel domagał się właśnie miłości od swego biednego stworzenia. Był spragniony miłości… Ach! Czuję to bardziej niż kiedykolwiek: Jezusowi chce się pić
—św. Matka Teresa z Kalkuty
Jest dla mnie bardzo jasne, że u Misjonarek i Misjonarzy Miłości (M.C.) wszystko ma na celu jedynie ugaszenie Pragnienia Jezusa. Jego słowa, zapisane na ścianie każdej kaplicy M.C., nie należą do przeszłości, ale są żywe tu i teraz, są wypowiadane dla Was. Czy w to wierzycie? Jeśli tak, to usłyszycie i odczujecie Jego obecność… jeśli mielibyście zapamiętać z tego listu tylko jedno, niech to będzie to: „Pragnę” to znacznie głębsze słowo, niż gdyby Jezus powiedział po prostu: „Kocham was”. Dopóki nie będziecie wiedzieli, i to w bardzo osobisty sposób, że Jezus Was pragnie, nie będziecie w stanie poznać tego, kim chce On dla Was być; ani tego, kim chce, abyście Wy byli dla Niego
—św. Matka Teresa z Kalkuty
Modlitwa początkowa¶
Dostosowana do możliwości grupy.
Dzielenie się doświadczeniem nocnej adoracji¶
Jakie są wasze „wrażenia” po nocnej adoracji? Czy uważacie, że dobrze wykorzystałeś ten czas?
Czy wypełniliście zadanie jakie dostaliście?
Tęsknota¶
Luźna rozmowa nt tęsknoty w naszym życiu, jej doświadczania, tego czym ona jest.
W jaki sposób spośród innych odczuć wyróżnia się tęsknota?
Po czym się ją poznaje?
Po jakich stanach emocjonalnych?
Czy jest doświadczeniem pozytywnym czy raczej negatywnym?
Czy takie doświadczenie tęsknoty za Bogiem dotyczy mnie osobiście?
Zmiana perspektywy¶
Informacja
Ćwiczenie na wyobraźnie
Zamykamy oczy i próbujemy wyobrazić sobie scenę wygnania z raju, odprowadzając wzrokiem pierwszych rodziców, a gdy wychodzą z raju, próbujemy dostrzec BOGA który samotnie przechadza się po Edenie.
(to, być może naiwnie brzmiące ćwiczenie, dzięki cudownemu darowi empatii, powinno sprawić że na chwilę zaczniemy myśleć o grzechu także z perspektywy Boga. W tle animator może czytać fragment Rdz 3, 21-24, choć trochę obawiałabym się w związku z tym fragmentem trudnych pytań natury teologiczno-egzegetycznej i zejścia na dyskusję nie na temat)
Jak wyobrażamy sobie „odczucia” Boga?
Czy Bóg tęskni za człowiekiem?
Jak odpowiada na to dalej historia zbawienia?
(próbujemy przypomnieć sobie znane nam fragmenty mówiące o Bogu poszukującym człowieka – na początek animator może przypomnieć Boga, który szuka Adama („Adamie, gdzie jesteś?”) czy Abla („gdzie jest brat twój, Abel?”) ponieważ podejrzewam że skojarzenia uczestników raczej pójdą w stronę Ewangelii – co jest dalece wskazane)
które z tych fragmentów nas szczególnie uderzają? Co nas w nich porusza?
Czytamy następujący fragment i poruszamy dyskusje na temat tego jak go rozumiemy:
Być może Bóg mógłby być Bogiem bez nas. Ale Jezus objawił nam Boga, który chce być Bogiem z nami
—ks. Tomasz Jaklewicz
Jezus – Emannuel – Bóg z nami¶
Czytamy J 3,16 – wskazując jednocześnie z całą mocą na JEZUSA jako DOWÓD MIŁOŚCI Bożej
co to znaczy, że Bóg zdecydował się stać się człowiekiem? O czym to świadczy?
jakie z tego płyną konsekwencje dla mojej tęsknoty za Bogiem, czy jest to szansa na zaspokojenie tej potrzeby?
Informacja
UWAGA! próbujemy doprowadzić w tej części do tego, by uczestnicy spostrzegli że fenomen WCIELENIA jest czymś niesamowicie wyróżniającym chrześcijaństwo, że dzięki tej tajemnicy stajemy się ludźmi, którzy mogą obcować z samym Bogiem, że wcielenie zmienia w naszym patrzeniu na świat i życie dosłownie WSZYSTKO!
JEZUS jest człowiekiem, ukazujemy Go więc w perspektywie Jego pragnień. W tych trzech obrazach próbujemy najpierw dostrzec czysto ludzkie pragnienia fizyczno-duchowe (nawiązując do spotkania wczorajszego). Następnie próbujemy w nich dostrzec pragnienia BOGA. Bóg pragnie człowieka.
J 4,7 (Samarytanka)
Łk 22,15 (wieczerza)
J 19,28 (śmierć na krzyżu)
Do refleksji i ew. zastosowania w rozmowie:
Pragnę to znacznie głębsze słowo, niż gdyby Jezus powiedział po prostu: Kocham was. Dopóki nie będziecie wiedzieli, i to w bardzo osobisty sposób, że Jezus Was pragnie, nie będziecie w stanie poznać tego, kim chce On dla Was być; ani tego, kim chce, abyście Wy byli dla Niego”
—św. Matka Teresa z Kalkuty
Bóg jest Osobą! - czyli zastosowanie¶
Bóg bardzo konkretnie okazuje swoje uczucia, swoją tęsknotę za człowiekiem, ma bardzo konkretne pragnienie (pragnie mnie), stał się konkretnym człowiekiem, Jezusem, Emmanuelem. Często nie korzystamy z tej prawdy, że nasz Bóg jest Bogiem z nami i czynimy z Niego Boga zamkniętego w pustym raju, odgrodzonego błyszczącymi mieczami cherubów. Zapominamy o Jego RELANEJ OBECNOŚCI między swoim ludem. Traktujemy Go BEZOSOBOWO, jak siłę, energię. Dlatego:
Wychodzimy więc z propozycją uczynienia krótkiego RACHUNKU SUMIENIA, z tego, czy w swoim życiu staram się traktować Boga jak partnera, czy jestem świadomy Jego BARDZO KONKRETNEJ OSOBOWOŚCI. Co mogę zmienić w tej sprawie?
Ułatwić ma nam to list pisany do osoby, za którą tęsknię. Na koniec spotkania namawiamy wszystkich by wykreślili imię osoby, do której go adresowali i wpisali swoje własne, a w miejscu podpisu wpisali: BÓG i w ten sposób przeczytali go sobie na modlitwie.
Niech każdy pomyśli w chwili ciszy nad jednym pragnieniem, które wydaje się w jego życiu takie „świeckie” a zauważył, że może go ono prowadzić poza doczesność. Za chwilę w czasie modlitwy końcowej każdy z nas podziękuje wprost Bogu za tą rzecz (może wytłumaczyć dlaczego akurat za tą). Podzielimy się w taki sposób bardzo konkretnie owocami nocnej adoracji. Jeżeli ktoś „nie widzi niczego” lub nie chce mówić na forum niech po prostu powie Bogu „dziękuję” - na pewno jest za co.
Przykład (raczej dla animatora niż dla uczestników, aby nie przestraszyć :D): „Panie Boże, dziękuję Ci z całego serca za to, że wlewasz w moje serce pragnienie bycia cenioną, podziwianą i szanowaną, ponieważ pozwalasz mi przez to dostrzec, że jestem Twoim dziełem, godnym szacunku i uwagi, że jestem KIMŚ a nie nikim, oraz pozwala mi ufać, że Ty tak właśnie na mnie patrzysz - z uwagą i miłosnym podziwem.”