Spotkanie 2. - “Bądźcie więc wy doskonali, jak doskonały jest Ojciec wasz niebieski”

Cel spotkania i wprowadzenie dla animatora

Celem tego spotkania jest odnalezienie lub rozpoczęcie odnajdywania “elementów siebie”, które składają się na osobistą duchowość - charyzmat życia. Ważne jest, by na koniec spotkania każdy wyszedł ze świadomością, że Bóg złożył w nim jego jedyne i niepowtarzalne powołanie i tylko on sam może je w sobie odkryć i zrealizować.

Dużą rolę w tym spotkaniu powinno pełnić świadectwo animatora o osobistej drodze do wiary. Nie chodzi o jakieś spektakularne cuda wianki, tylko bardziej o przeżywanie codzienności w wierze i o indywidualne elementy duchowości.

W konspekcie jest dużo pytań i ćwiczeń. Zadaniem animatora nie jest “zrealizowanie konspektu”, żeby za wszelka cenę zmieścić wszystko, tylko wybranie tych pytań, które według niego są najistotniejsze dla grupy.

Modlitwa i dzielenie

Rozpocznijmy spotkanie modlitwą oraz podzieleniem się tym, co do tej pory wydarzyło się na rekolekcjach. Zwróćmy szczególną uwagę na wczorajsza modlitwę wieczorną i dzisiejszą konferencję.

  • Co szczególnie przeżyłem/am?

  • Co było trudne? Czego nie zrozumiałem/am?

  • Co wyciągnąłem/am z tych treści dla siebie (inspiracja, postanowienie)?

Gdy byłem dzieckiem, myślałem jak dziecko

Moja formacja

Na porannej konferencji poruszyliśmy temat wzrastania w wierze i formacji chrześcijańskiej. Zastanówmy się przez chwilę jak możemy odnieść te treści do naszej historii życia.

  • Co mnie uformowało do tej pory?

  • Jak wygląda moja formacja teraz?

  • Jak chciałbym aby wyglądała moja formacja?

(Można wymienić tutaj wpływ rodziców, dziadków, znajomych, nauczycieli, animatorów, księży, lekcje religii, spotkania ministrantów, marianek, oazy, duszpasterstwa, książki, filmy, katechezy na YouTube, rekolekcje weekendowe, rekolekcje letnie, warsztaty liturgiczne, itd.)

  • Czy jestem zadowolony z tego jak wygląda moja formacja?

  • Co jest dla mnie szczególnie ważne?

  • Czego mi brakuje? Nad czym muszę popracować? Co mi jest potrzebne?

Przykład idzie z góry

Przeczytajmy krótkie życiorysy znanych ludzi którzy formowali się przed nami

Informacja

można rozdać każdemu uczestnikowi jedną kartkę i każdy opowie o “swoim” świętym albo wybrać 2-3, przeczytać na głos i omówić wspólnie

  1. Teresa Benedykta Od Krzyża (Edyta Stein)

    urodziła się w 1891 r. we Wrocławiu jako jedenaste dziecko głęboko wierzących Żydów. Chociaż w domu gorliwie przestrzegano przepisów religii, Edyta w wieku 20 lat uważała się za ateistkę. W 1911 r. z doskonałymi wynikami zdała egzamin dojrzałości i podjęła studia filozoficzne we Wrocławiu. Dwa lata później wyjechała do Getyngi, i rozpoczęła pisanie doktoratu. Pracę nad nim przerwał wybuch I wojny światowej. Edyta zgłosiła się do Czerwonego Krzyża, została pielęgniarką i zaczęła pomagać zakaźnie chorym. Po półrocznej pracy, zupełnie wyczerpana, została zwolniona ze służby sanitarnej. W 1917 r. uzyskała tytuł doktora filozofii. W 1921 r. dokonało się jej nawrócenie dzięki zetknięciu się z autobiografią mistyczki i doktora Kościoła, św. Teresy z Avila. Poprosiła wówczas o chrzest i 1 stycznia 1922 r. przyjęła chrzest i I Komunię św. W 1934r. otrzymała habit karmelitański. Po nowicjacie złożyła śluby zakonne i przyjęła imię Benedykty od Krzyża. W tym czasie narodowy socjalizm objął swoim zasięgiem całe Niemcy. Teresa, zdając sobie sprawę, że jej żydowskie pochodzenie może stanowić zagrożenie dla klasztoru, przeniosła się do Echt w Holandii. Podczas masowego aresztowania Żydów została aresztowana przez gestapo i internowana. Następnie deportowano ją do obozu w Auschwitz, gdzie zginęła w 1942 roku.

Jan Paweł II (wł. Karol Wojtyła)

urodził się w Wadowicach. Już w dzieciństwie angażował się w życie parafii, z oddaniem pełnił obowiązki ministranta. Naukę rozpoczął w gimnazjum w Wadowicach, w 1938 roku podjął studia polonistyczne na Uniwersytecie Jagiellońskim, gdzie wykazywał się dużą aktywnością – brał udział w spotkaniach literackich, uczestniczył w przygotowaniach spektakli, pisał pierwsze utwory poetyckie. W 1942 roku Wojtyła postanowił studiować teologię w tajnym Metropolitalnym Seminarium Duchownym w Krakowie. W 1946 roku otrzymał święcenia kapłańskie. Kolejne lata w życiorysie Karola Wojtyły to już okres intensywnej pracy teologicznej, współpracy z katolickimi czasopismami (m.in. „Tygodnikiem Powszechnym”) oraz wspinania się na kolejne szczeble w kościelnej hierarchii. W 1958 został mianowany biskupem, w 1963 arcybiskupem, a w 1967 otrzymał nominację kardynalską. Po śmierci Jana Pawła I w 1978 roku drugie konklawe wybrało Karola Wojtyłę na nowego papieża. Polak przyjął imię Jana Pawła II, a jego pontyfikat trwał ponad 26 lat i był jednym z najdłuższych w historii. Polski papież miał również duży wpływ na zmiany, które zaszły w tym czasie w Europie, m.in. upadek komunizmu. Polski papież znany był jako wielki zwolennik ekumenizmu i pielgrzym – odbył 104 pielgrzymki (odwiedzając 134 kraje na całym świecie), w tym aż 8 do Polski. Zmarł 2 kwietnia 2005 roku.

Faustyna Kowalska (wł. Helena Kowalska)

urodziła się w 1905 roku w Głogowcu. Święta Kościoła Katolickiego, głosicielka kultu Miłosierdzia Bożego. Urodziła się w wielodzietnej rodzinie, jej ojciec Stanisław Kowalski i matka Marianna z domu Babel, byli rolnikami. Szkołę rozpoczęła w Świnicach Warckich, lecz nie ukończyła nawet trzech klas. Pojawiło się w niej pragnienie oddania życia Bogu poprzez pójście do zakonu, co spotkało się z kategorycznym sprzeciwem jej rodziców. W 1924 roku bez ich zgody udała się do Warszawy i wstąpiła do Zgromadzenia Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia, przyjmując zakonne imię Faustyna. Za namową jej spowiednika księdza Michała Sopoćki, Faustyna zaczęła prowadzić szczegółowy zapis swoich przeżyć, które miały charakter objawień, dzięki którym powstał obraz Jezusa Ufam Tobie a także ustanowione zostało święto Miłosierdzia Bożego. Zmarła w 1938 roku.

Franciszek

urodził się w rodzinie bogatego kupca Pietro Bernardona. Jego matka na chrzcie nadała mu imię Jan, które zmienił później na Francesco. Uczęszczał do szkoły parafialnej przy kościele świętego Jerzego — gdzie uzyskał podstawowe wykształcenie. Uczestniczył w wojnie między Asyżem a Perugią, w wyniku czego został uwięziony w Perugii za zdradę towarzysza. Został uwolniony 1204 ze względu na ciężką chorobę. W kościele San Damiano usłyszał głos Jezusa Chrystusa przemawiający do niego z krzyża. Postanowił żyć w pokucie; odrestaurował kaplice: San Domiano, San Pietro i kaplicę Matki Bożej Anielskiej w Porcjunkuli pod Asyżem. Prowadził życie w osamotnieniu. Pomagał także trędowatym. Gromadził towarzyszy, z którymi głosił idee miłości, czystości i ubóstwa. Zmarł 3 października 1226 roku.

Stanisław Kostka

urodził się prawdopodobnie w grudniu 1550 r. w Rostkowie koło Przasnysza. Kiedy skończył 14 lat, wraz z bratem został wysłany do szkoły jezuickiej w Wiedniu. Rok później ciężko zachorował. Objawiła mu się wtedy św. Barbara z dwoma aniołami. Święta przyniosła mu Komunię Świętą. W drugiej wizji ujrzał Matkę Boską, która składa na jego ręce Dzieciątko Jezus. Następnego ranka Stanisław Kostka wstał zupełnie zdrowy. Rodzice nie pozwolili chłopcu wstąpić do zakonu jezuitów. Wtedy więc Stanisław Kostka w ukryciu opuścił Wiedeń. W pogoń za nim ruszył jego starszy brat. Stanisław dotarł do oddalonej od Wiednia o ponad 600 km Bawarii. Tam do Rzymu wysłał go Piotr Kanizjusz. Przyjęto go do nowicjatu. W wieku 18 lat Stanisław Kostka złożył śluby zakonne. W tym samym roku zmarł na malarię.

Matka Teresa z Kalkuty

właściwie Ganxhe Agnes Bojaxhin, urodziła się w 1910 roku w Skopje, ówczesnej Jugosławii, dzisiejszej Macedonii. Matka wychowywała ją w wierze katolickiej. Agnes od wczesnych lat zafascynowana była żywotami misjonarzy i ich posługą. W wieku dwunastu lat postanowiła poświęcić swe życie Bogu. W wieku 18 lat postanowiła zostać misjonarką i wstąpiła do Instytutu Błogosławionej Dziewicy Maryi. Śluby zakonne złożyła 24 maja 1931 roku, przyjmując imię Teresa. W drugiej połowie lat 40 założyła Kongregację Misjonarek Miłości, która w 1956 roku uzyskała status zakonu. Zajmowano się w nim pomocą niewidomym, trędowatym, niepełnosprawnym, nieuleczalnie chorym. W Indiach i wielu innych krajach dzięki inicjatywie Matki Teresy powstało około 50 domów dla opuszczonych dzieci, a w 1985 roku w USA powstał pierwszy w historii świata ośrodek dla chorych na AIDS. Zmarła we wrześniu 1997 roku.

Jerzy Popiełuszko

urodził się 14 września 1947 we wsi Okopy koło Suchowoli w rodzinie rolników. Był ministrantem i wyróżniał się głęboką religijnością. Pierwszą Komunię Świętą i bierzmowanie przyjął w tym samym roku – 1956. W latach 1961–1965 uczęszczał do liceum w Suchowoli. Był sumienny, ale uczył się przeciętnie. Z powodu jego religijności rodzice byli wzywani do szkoły. Po ukończeniu szkoły średniej odkrył w sobie powołanie, i wstąpił do Wyższego Seminarium Duchowego w Warszawie. W latach 70-tych pełnił duszpasterską posługę w parafiach; Św. Trójcy w Ząbkach i Matki Bożej Królowej Polski w Aninie oraz Dzieciątka Jezus na Żoliborzu. Od 1980 roku związany był z ruchem społecznym „Solidarność”, w którym pełnił funkcję kapelana. Działalność ks. Popiełuszki nie podobała się ówczesnym władzom, był on wielokrotnie przesłuchiwany , otrzymywał wiele listów z pogróżkami. 19 października 1984 roku umundurowani funkcjonariusze milicji zatrzymali samochód którym podróżował ksiądz Jerzy, i porwali go wraz z jego osobistym kierowcą, któremu ostatecznie udało się uciec. 30 października z zalewu wiślanego koło Włocławka zostaje wyłowione ciało księdza. W grudniu 2009 roku papież Benedykt XVI podpisał dokument stwierdzający męczeństwo ks. Jerzego, a w czerwcu 2010 roku odbyła się msza beatyfikacyjna.

Karolina Kózka

urodziła się w podtarnowskiej wsi Wał-Ruda w 1898 r. Jej rodzice posiadali niewielkie gospodarstwo. Pracowała z nimi na roli. Wzrastała w atmosferze żywej i autentycznej wiary, która wyrażała się we wspólnej rodzinnej modlitwie wieczorem i przy posiłkach, w codziennym śpiewaniu Godzinek, częstym przystępowaniu do sakramentów i uczestniczeniu we Mszy także w dzień powszedni. Ich uboga chata była nazywana „kościółkiem”. Krewni i sąsiedzi gromadzili się tam często na wspólne czytanie Pisma świętego i religijnych czasopism. Duży wpływ na duchowy rozwój Karoliny miał jej wuj, bardzo religijny i zaangażowany w działalność apostolską i społeczną. W swojej parafii była członkiem Towarzystwa Wstrzemięźliwości oraz Apostolstwa Modlitwy i Arcybractwa Wiecznej Adoracji Najświętszego Sakramentu. Zginęła w 17 roku życia 18 listopada 1914 roku, na początku I wojny światowej. Carski żołnierz uprowadził ją przemocą i bestialsko zamordował, gdy broniła się pragnąc zachować dziewictwo. Po kilkunastu dniach, 4 grudnia 1914 r., w pobliskim lesie znaleziono jej ciało.

  • Co tych ludzi łączy? Czym się różnią?

  • Dlaczego ich wspominamy? Dlaczego są warci zapamiętania?

  • Co to nam daje? Czy mamy być tacy sami?

  • Co nas z nimi łączy?

Każda z tych osób jest znanym świętym/błogosławionym. Doszli do świętości każdy na swój sposób. Ich drogi były zupełnie różne, ale Kościół każdego na równi uznał za wzór do naśladowania. Każdy z nich musiał od czegoś zacząć, nawet oni zaczynali swoją drogę od poznania podstawowych prawd wiary, a dopiero później pod wpływem swoich doświadczeń, własnych przemyśleń i wpływu innych ludzi, sami zaczęli świadomie kształtować swoją duchowość.

Początek każdej drogi jest wspólny dla wszystkich, każdy z nas zaczyna naukę od tych samych rzeczy. Nie można się wyspecjalizować w żadnej dziedzinie nie znając podstaw języka polskiego czy matematyki. Każde dziecko w przedszkolu i początkowych klasach podstawówki uczy się tego samego w tym samym zakresie, podstawowe umiejętności takie jak czytanie, pisanie, liczenie, są wspólne dla wszystkich. W wierze jest tak samo. Zaczynamy od nauki przykazań i najbardziej znanych modlitw na pamięć, a nie od modlitwy kontemplacyjnej. Nie można jednak poprzestać na tym etapie!

  • Które z poznanych “podstawowych” elementów wiary uważam obecnie za najbardziej kluczowe dla swojego życia? Kto i kiedy mi je przekazał?

Ludzie różnią się od siebie, więc niemożliwym jest, że duchowość każdego z nas będzie taka sama. Rozwijając swoją wiarę, w pewnym momencie swojej wiary każdy z nas odkrywa coraz to nowe jej elementy i aspekty.

Wyobraźmy sobie jak wyglądałoby nasze życie duchowe, gdybyśmy korzystali ze WSZYSTKICH propozycji, które oferuje nam Kościół. Nie mielibyśmy ani jednego dnia wolnego, ponieważ codziennie odbywałoby się inne spotkanie lub nabożeństwo. Zawsze mielibyśmy przy sobie brewiarz, różaniec, szkaplerz, i kilka różnych rodzajów modlitewników. Takie życie religijne byłoby nie tylko męczące, ale przede wszystkim szkodliwe, dlatego ważne jest, by odkryć i wybrać coś swojego, swój charyzmat życia.

Informacja

Do animatora! Oczywiście trzeba postawić sprawę jasno: nie mogę zrezygnować z Eucharystii, ale mogę sobie wybrać czy wolę drogę krzyżową, różaniec, adorację, czy brewiarz. Nie mogę zrezygnować z nauczania Kościoła, ale mogę wybrać czy na YouTube słucham Szustaka czy Jezuitów. Albo w ogóle nie słucham, tylko czytam encykliki.

Charyzmat życia

Wspaniałomyślny dar

Zastanówmy się nad tym, czym jest charyzmat? Przeczytajmy fragment:

Różne są dary łaski, lecz ten sam Duch; różne też są rodzaje posługiwania, ale jeden Pan; różne są wreszcie działania, lecz ten sam Bóg, sprawca wszystkiego we wszystkich. Wszystkim zaś objawia się Duch dla [wspólnego] dobra. Wszystko zaś sprawia jeden i ten sam Duch, udzielając każdemu tak, jak chce.

—1 Kor 12,4-7.11

Zapytajmy:

  • Czym jest to “wspólne dobro”?

  • Skoro Duch Święty działa jak chce i udziela każdemu innych darów, to jaki my mamy wpływ na to co i w jaki sposób będziemy w życiu robić?

Rzeczownik „charyzma” pochodzi od czasownika charidzomai, który oznacza: uczynić komuś coś przyjemnego; wyświadczyć dobrodziejstwo; chętnie, życzliwie, radośnie coś dawać, ofiarować. Końcówka -ma wyraża produkt, efekt tej czynności. Stąd charyzmat oznacza „wspaniałomyślny dar”, „podarunek”, „prezent”.

Wymieńmy rodzaje charyzmatów które znamy (nie wchodźmy tutaj w rozmowę, potraktujmy to jako wprowadzenie animatora do pojęcia “charyzmat życia”).

  • charyzmaty ogólne - np. dar zbawienia, powszechne powołanie do świętości

  • charyzmaty specjalne - dar proroctwa, dar języków, dar uzdrawiania, itp.

  • charyzmat zakonny - “Charyzmatem zakonnym nazywamy to, co sprawia, że dany zakon jest sobą, a nie innym zakonem”.

  • charyzmat życia - analogicznie: co sprawia, że ja w wierze jestem sobą, a nie kimś innym. :)

Świętych obcowanie

Po czym można poznać charyzmat życia? - ćwiczenie.

Cytaty różnych mądrych ludzi - rozkładamy przed wszystkimi i każdy wybiera te, które najbardziej pasują do jego wiary. (WAŻNE! Wszystkie te cytaty są mądre i prawdziwe. Nie chodzi o to, żeby wybierać te, z którymi się ZGADZAMY, ale te, które są “nasze”, które najbardziej pasują do naszego serca. Proszę też nie wchodzić tutaj w psychoanalizę. ;)).

  • Pracownicy w Winnicy Pańskiej jedną tylko nogą powinni stać na ziemi, drugą zaś winni trzymać podniesioną [i gotową] do wyruszenia w drogę. (św. Ignacy Loyola)

  • Nauka i wiara, rozum i religia są powołane do wzajemnego oczyszczania się i uzdrawiania, nawzajem się potrzebują i muszą to wzajemnie uznać. (Benedykt XVI)

  • Przewidywać [i planować] to, co ma się robić, a po zrobieniu zbadać to [i ocenić] – oto najpewniejsze zasady dobrego działania. (św. Ignacy Loyola)

  • Wiara jest odważnym, ryzykownym krokiem naszej wolności poza ciasny krąg tego, co jest zagwarantowane dowodami. (ks. Tomáš Halík)

  • Świat, w którym jest tak wiele hałasu, tak wiele zagubienia, potrzebuje milczącej adoracji Jezusa ukrytego w hostii. (Benedykt XVI)

  • Z Tobą, dla Ciebie i w Tobie pragniemy dzień ten uświęcić, aby nasz skromny wysiłek wysławiał Boga z radością. (Liturgia Godzin)

  • Bóg jest radością, dlatego przed swój dom wystawił Słońce. (św. Franciszek z Asyżu)

  • Jeśli chcesz znaleźć źródło, musisz iść do góry, pod prąd. (św. Jan Paweł II)

  • Nie chcę spoczynku w boju, ale walczyć będę do ostatniego tchu życia o chwałę Króla i Pana swego. Nie złożę miecza, aż mnie wezwie przed tron swój; nie lękam się ciosów, bo tarczą moją jest Bóg. Lękać się powinien nas wróg, a nie my wroga. (św. Faustyna Kowalska)

  • Każdy z was, młodzi przyjaciele, znajduje też w życiu jakieś swoje Westerplatte, jakiś wymiar zadań, które trzeba podjąć i wypełnić, jakąś słuszną sprawę, o którą nie można nie walczyć, jakiś obowiązek, powinność, od której nie można się uchylić, nie można zdezerterować. (św. Jan Paweł II)

  • Niech nikt, kto przychodzi do ciebie nie odchodzi bez poczucia, że stał się lepszy i szczęśliwszy, każdy powinien zobaczyć dobroć w twojej twarzy, w oczach i w uśmiechu. (św. Matka Teresa z Kalkuty)

  • Dzisiaj jesteście małym płomykiem, ale dzięki łasce Bożej możecie się stać płonącą pochodnią, niosącą światło Ewangelii i ciepło waszej wzajemnej miłości i przyjaźni wszystkim rodakom. (św. Jan Paweł II)

  • Przyglądając się światu, nie widzimy nieba, ale wszędzie możemy dostrzec ślady Boga: w budowie materii, w całej racjonalności rzeczywistości. (Benedykt XVI)

  • Katolik nie powinien zatem narzucać innym swoich religijnych przekonań, lecz winien wspomagać racjonalny dyskurs. (Benedykt XVI)

  • Bóg może tylko kochać. Bóg nas ukochał, zanim my Go pokochaliśmy. Kochani taką odwieczną miłością przeczuwamy, że nasza odpowiedź polega przede wszystkim na tym, żeby zdać się na Niego. (br. Roger z Taizé)

  • Nauczmy się wyzbywać złudzenia, że możemy nadać Bogu jakieś imię, którym byśmy Go wystarczająco wysławili i wywyższyli. On jest ponad imionami i niewysłowiony. (Mistrz Eckhart)

  • Bezczynność jest wrogiem duszy. (św. Benedykt)

  • Kto nie zawalczył o relacje, ten drań. (ks. Jan Kaczkowski)

  • Jeśli go pojmujesz, nie jest Bogiem (Benedykt XVI)

  • Nie bądź chrześcijaninem, bo tak trzeba. Bo tak cię wychowano. Bo inni są. Bo taka jest tradycja. Bądź chrześcijaninem dlatego, że tak wybierzesz. (Adam Szustak OP)

  • Bóg bardzo dobrze podzielił nasze życie, przeplatając okresy radości porami powagi. (bł. Pierre-Giorgio Frassati)

  • A my, przejęci miłością i pełni wielkiej bojaźni błagajmy Pana o pomoc, gdy wrogi cios nam zagraża. (Liturgia Godzin)

  • O stań się, Jezu, dla duszy radością Paschy wieczystej i nas, wskrzeszonych Twą mocą do swego przyłącz orszaku. (Liturgia Godzin)

  • Władco potężny, wierny Boże, w swej dłoni dzierżysz losy świata, zdobisz poranek blaskiem słońca i dajesz ciepło w dnia połowie. (Liturgia Godzin)

  • Radość Ewangelii napełnia serce oraz całe życie tych, którzy spotykają się z Jezusem. Ci, którzy pozwalają, żeby ich zbawił, zostają wyzwoleni od grzechu, od smutku, od wewnętrznej pustki, od izolacji. (Franciszek)

  • Sam Bóg zaszczepił w ludzkim sercu pragnienie poznania prawdy, którego ostatecznym celem jest poznanie Jego samego, aby człowiek — poznając Go i miłując — mógł dotrzeć także do pełnej prawdy o sobie. (św. Jan Paweł II)

  • Duszo oziębła, czemu nie gorejesz? Serce me, czemu całe nie truchlejesz? Toczy twój Jezus z ognistej miłości krew w obfitości. (Gorzkie Żale)

  • O najmilszy z Gości, słodka serc radości, słodkie orzeźwienie. W pracy Tyś ochłodą, w skwarze żywą wodą, w płaczu utulenie. (Sekwencja Veni Sancte Spiritus)

  • Kochanie bardzo sprowadza do parteru. I jeżeli jest naprawdę kochaniem, nigdy się nie karmi ideami. Bo kochanie kogoś zawsze sprowadza się do tego, że umyjesz, posprzątasz, przebaczysz - do takich bardzo namacalnych rzeczy. (Adam Szustak OP)

  • Boże, który przynosisz pocieszenie, nawet jeśli zupełnie nie odczuwamy Twojej obecności, Ty jesteś. Przez Ducha Świętego, choć niewidzialny, zawsze jesteś z nami. (br. Roger z Taizé)

  • Możemy całe życie przeżyć w bojaźni i przykucu albo być wyprostowani i dumni. (ks. Jan Kaczkowski)

  • Można się z drugim spierać, kłócić, nawet wkurzać na niego, ale nie wolno nim pogardzać. (ks. Jan Kaczkowski)

Zapytajmy:

  • Co wybrałem/am? Dlaczego?

  • Z jakimi moimi cechami/umiejętnościami/jakim podejściem mogą się one wiązać?

Wiara jest bardzo indywidualna. Nie w sensie, że mamy ją zachować dla siebie i nikomu jej nie pokazywać i nikomu o niej nie mówić, ale że jest ona osobistą relacją z drugą Osobą, a nie ma na świecie dwóch relacji, które wyglądałyby tak samo. “Swojej” wiary nie wyczytam w książce, nie skopiuję od innych ludzi, niezależnie od tego jak święci by nie byli. Muszę sam/a odkryć, co jest mi najbliższe, kim JA jestem przed Bogiem.

Wiara nie jest po to, żeby ograniczać, nakładać nakazy i zakazy, nie jest też po to, żeby człowieka unieszczęśliwić, zmusić go do działania wbrew sobie. Duchowość i powołanie są po to, by człowiek czuł się całkowicie szczęśliwy i spełniony, realizował siebie żyjąc w zgodzie z Bogiem i Jego przykazaniami. Wypełniał plan Boży względem siebie, kreatywnie wykorzystując to wszystko co Bóg złożył w jego sercu. Nie dlatego, że “tak trzeba”, tylko dlatego, że chce, dlatego, że poznał Miłość tak wielką, że to z Niej wypływają wszystkie dobre uczynki.

Bądźmy doskonali!

Przeczytajmy fragment:

A zatem zachęcam was ja, więzień w Panu, abyście postępowali w sposób godny powołania, jakim zostaliście wezwani, Każdemu zaś z nas została dana łaska według miary daru Chrystusowego. Dlatego mówi Pismo: Wstąpiwszy do góry wziął do niewoli jeńców, rozdał ludziom dary. Słowo zaś „wstąpił” cóż oznacza, jeśli nie to, że również zstąpił do niższych części ziemi? Ten, który zstąpił, jest i Tym, który wstąpił ponad wszystkie niebiosa, aby wszystko napełnić. I On ustanowił jednych apostołami, innych prorokami, innych ewangelistami, innych pasterzami i nauczycielami dla przysposobienia świętych do wykonywania posługi, celem budowania Ciała Chrystusowego, aż dojdziemy wszyscy razem do jedności wiary i pełnego poznania Syna Bożego, do człowieka doskonałego, do miary wielkości według Pełni Chrystusa. [Chodzi o to], abyśmy już nie byli dziećmi, którymi miotają fale i porusza każdy powiew nauki, na skutek oszustwa ze strony ludzi i przebiegłości w sprowadzaniu na manowce fałszu. Natomiast żyjąc prawdziwie w miłości sprawmy, by wszystko rosło ku Temu, który jest Głową - ku Chrystusowi. Z Niego całe Ciało - zespalane i utrzymywane w łączności dzięki całej więzi umacniającej każdy z członków stosownie do jego miary - przyczynia sobie wzrostu dla budowania siebie w miłości.

—Ef 4,1.7-16

Zapytajmy:

  • Co to znaczy “postępować w sposób godny powołania”?

[Chodzi o to], abyśmy już nie byli dziećmi, którymi miotają fale i porusza każdy powiew nauki, na skutek oszustwa ze strony ludzi i przebiegłości w sprowadzaniu na manowce fałszu. Co rozumiesz przez te słowa?

  • Jakie wezwania dla siebie w tym odczytuję?

Przeczytajmy fragment adhortacji apostolskiej św. Jana Pawła II Christifideles laici.

Możemy na zakończenie przytoczyć piękny tekst św. Franciszka Salezego, wielkiego promotora duchowości świeckich. Mówiąc o pobożności, czyli o dążeniu do doskonałości chrześcijańskiej czy też o „życiu wedle Ducha”, ukazuje on w prostych słowach powołanie wszystkich chrześcijan do świętości, a równocześnie specyficzne formy realizacji tego powołania: „Bóg stwarzając świat, rozkazał roślinom rodzić owoce, każdej «według swego rodzaju» (Rdz 1, 11). Podobnie nakazuje chrześcijanom, którzy są żywymi roślinami jego Kościoła, by wydawali owoce pobożności odpowiednie do stanu i powołania każdego. Inaczej ma się ćwiczyć w pobożności szlachcic, inaczej rzemieślnik lub sługa, inaczej książę, inaczej wdowa, panna lub mężatka. I nie dosyć na tym. Potrzeba jeszcze, żeby każda jednostka dostosowała sposób praktykowania pobożności do swych sił, zajęć i obowiązków (…). Jest to błąd przeciwny wierze, wprost herezja, chcieć rugować życie pobożne z obozu żołnierskiego, z warsztatu rękodzielniczego, z dworu książąt, z pożycia małżeńskiego. Przyznaję, Filoteo, że dla pobożności czysto kontemplacyjnej, klasztornej i zakonnej nie ma miejsca w takich powołaniach, wszelako poza tymi rodzajami pobożności są jeszcze inne, zdolne udoskonalić ludzi żyjących w zawodach świeckich (…). Gdziekolwiek tedy jesteśmy, możemy i powinniśmy dążyć do życia doskonałego”.

—Jan Paweł II, Adhortacja apostolska Christifideles laici

Zapytajmy:

  • Czym według autora tekstu jest pobożność?

  • Czym według autora tekstu jest powołanie?

  • “Potrzeba jeszcze, żeby każda jednostka dostosowała sposób praktykowania pobożności do swych sił, zajęć i obowiązków”.
    • Na czym to ma polegać w dzisiejszych czasach?

    • Co to znaczy dla mnie?

Według św. Pawła, autora Listu do Efezjan cel wzrastania w wierze to: “aż dojdziemy wszyscy razem do jedności wiary i pełnego poznania Syna Bożego, do człowieka doskonałego, do miary wielkości według Pełni Chrystusa”. Podobnie mówi Franciszek Salezy, utożsamiając pobożność z dążeniem do doskonałości: “możemy i powinniśmy dążyć do życia doskonałego”. Ewangelista Mateusz mówi z kolei: “Bądźcie więc wy doskonali, jak doskonały jest Ojciec wasz niebieski” (Mt 5,48).

Nie można zadowalać się półśrodkami, nie można iść na łatwiznę. By coś osiągnąć, dojść do szczęścia, potrzeba naszego wysiłku i zaangażowania. W powyższym tekście autor zachęca do nieustannego rozwoju w wierze, ciągłego poszukiwania i schodzenia na głębię na miarę swoich możliwości i “odpowiednio do stanu i powołania każdego”.

Informacja

W tym momencie zachęcamy animatorów do dania świadectwa o wysiłku i byciu sobą w wierze.

Moje miejsce w wierze

Charyzmat życia to prezent złożony przez Boga we mnie dla innych. Nie jest po to, żeby go zmarnować lub zostawić tylko dla siebie. Składa się na niego wiele małych elementów, darów od Boga, cech charakteru, umiejętności, pragnień, które dopiero połączone razem dają pełen obraz.

Poniżej przygotowane jest kilka pytań, które mogą nam to przybliżyć. Nie będzie czasu na podzielenie się wszystkimi, więc proponujemy, żeby każda osoba w grupie wybrała 2-3 i nimi się podzieliła. Resztę można odczytać i pozostawić do refleksji na modlitwie wieczornej.

  • Jakie jest moje podejście do wiary? (intelektualne, emocjonalne, kontemplacyjne)

  • Jakie przeżycia duchowe są mi bliskie? (cicha adoracja, modlitwa wspólnotowa ze śpiewami, parafialne nabożeństwo)

  • Jakie mogłoby byc moje życiowe motto? Może to być cytat z Pisma Świętego, jakiś cytat lub dewiza ułożona przez samego siebie.

  • W jaki sposób podejmuję decyzje? Ile czasu mi to zajmuje?

  • Jakim człowiekiem chcę być za 5 lat? Jakim byłem/am 5 lat temu? Co się we mnie zmienia?

  • Jakie mam dary, umiejętności, talenty?

  • Kto mnie inspiruje? Do jakich ludzi mnie ciągnie?

  • Co daje mi najwięcej radości w życiu?

  • Co jest według mnie najważniejsze w życiu?

  • Jakie są moje pragnienia względem mojej przyszłości?

Podsumowanie

Warto mieć odwagę i powiedzieć: “Jestem tym, kim jestem. Mam określone dary i niedostatki, wady i zalety, pragnienia i niechęci, które sprawiają, że jestem jedyny/a i niepowtarzalny/a. Papież/ksiądz/mama/babcia/animator mnie inspirują, podziwiam ich, ale nie chcę być taki/a sam/a jak oni. Chcę być sobą przed Bogiem!”

Zastosowanie i modlitwa

Przed nami modlitwa wieczorna, podczas której będziemy wołać do Ducha Świętego z dziękczynieniem za te dary, które już otrzymaliśmy i z prośbą o to, co nam potrzebne, a czego jeszcze w sobie nie odkryliśmy.

Zastanówmy się nad pytaniami z poprzedniego punktu. Zastanówmy się nad tym kim naprawdę jesteśmy i jacy chcemy być w relacji z Bogiem. On na nas czeka i chce, żebyśmy byli przed Nim autentyczni i szczęśliwi.

Pomódlmy się tekstem:

Przeto i ja, usłyszawszy o waszej wierze w Pana Jezusa i o miłości względem wszystkich świętych, nie zaprzestaję dziękczynienia, wspominając was w moich modlitwach. [Proszę w nich], aby Bóg Pana naszego Jezusa Chrystusa, Ojciec chwały, dał wam ducha mądrości i objawienia w głębszym poznaniu Jego samego. [Niech da] wam światłe oczy serca tak, byście wiedzieli, czym jest nadzieja waszego powołania, czym bogactwo chwały Jego dziedzictwa wśród świętych i czym przemożny ogrom Jego mocy względem nas wierzących - na podstawie działania Jego potęgi i siły. Wykazał On je, gdy wskrzesił Go z martwych i posadził po swojej prawicy na wyżynach niebieskich, ponad wszelką Zwierzchnością i Władzą, i Mocą, i Panowaniem, i ponad wszelkim innym imieniem wzywanym nie tylko w tym wieku, ale i w przyszłym. I wszystko poddał pod Jego stopy, a Jego samego ustanowił nade wszystko Głową dla Kościoła, który jest Jego Ciałem, Pełnią Tego, który napełnia wszystko wszelkimi sposobami.

—Ef 1,15-23