Spotkanie 1. - Sukkot¶
Wprowadzenie dla animatora¶
Pierwsze spotkanie grupowe pełni funkcję zapoznawczą i integrującą. Chcielibyśmy, aby spotkanie pozwoliło doświadczyć i podsumować pierwszy dzień rekolekcji. W pierwszym spotkaniu chcielibyśmy położyć akcent na GOŚCINNOŚĆ. Gościnność rozumianą jako kolejny krok po otwartości i wychodzeniu do innych. To my mamy dać gościnną przestrzeń, do której zapraszamy innych, aby mogli wyjść do ludzi.
Spotkanie wymaga przygotowania materiałów (Na końcu konspektu - do własnego wydruku we własnym zakresie oraz rozdane na miejscu). Nie zapomnij ich.
Wprowadzenie¶
Zaczynamy od modlitwy - forma według uznania animatora, ze szczególnym akcentem położonym na prośbę o otwartość na drugiego człowieka. Chodzi o gotowość do przyjęcia i goszczenia go w swojej przestrzeni takim, jakim jest – z jego cechami, talentami i perspektywą. Jezus uczy nas tego, konfrontując ludzi ze sposobem myślenia innym niż ten, który znali i do którego byli przyzwyczajeni.
Jeśli w grupie są osoby bez doświadczenia w spotkaniach dzieleniowych, animator pokrótce wyjaśnia ich ideę i omawia podstawowe zasady.
Zaczynamy od przywitania i poznania się.
Prosimy każdego o krótkie przedstawienie się. Powiedz kilka zdań o sobie, czy byłeś już na rekolekcjach Ponad Murami.
Następnie dzielimy się wrażeniami z konferencji.
Jakie treści z konferencji najbardziej rezonują z tym, co dzieje się ostatnio w moim życiu?
Co mnie poruszyło?
Następnie od razu przechodzimy do części warsztatowej.
Ostrzeżenie
Ważne jest, aby trzymać się poszczególnych czasów, gdyż tylko wtedy uda się zrealizować pełny warsztat. Zdajemy sobie sprawę, że wymaga to koncentracji na czasie. Dobrze, aby na każde ćwiczenie włączyć czasomierz, aby uczestnicy widzieli, ile mają czasu do końca zadania.
Warsztat ma na celu pomóc uczestnikom doświadczyć, czym jest otwartość na drugiego człowieka i różnorodności osób wokół nas (wspólnie tworzymy grupę, przestrzeń rekolekcyjną i Kościół, spotykamy się tam RAZEM). Warsztat uczy uczestników otwartości i zgody na różnorodność wokół nas, na innych ludzi i na kreatywne, często nieoczekiwane działanie Boga w naszym życiu poprzez innych ludzi. Warto zwrócić uwagę na:
Doświadczenie zmiany – Uczestnicy doświadczą na własnej skórze, jak to jest, gdy ktoś ingeruje w ich „dzieło”. Może to wywołać różne emocje, co jest doskonałym punktem wyjścia do refleksji nad otwartością.
Pracę nad kontrolą i przywiązaniem – Uczy elastyczności i umiejętności puszczania kontroli nad czymś, co stworzyli.
Uczestnicy zobaczą, jak inni mogą wzbogacić ich pracę lub ją zmienić, co pokazuje, że otwartość może prowadzić do nowych, nieoczekiwanych rezultatów.
Interakcję i budowanie wspólnoty – Tworzy przestrzeń do rozmowy, dzielenia się wrażeniami i lepszego poznania siebie nawzajem.
Wyzwania i możliwe trudności:
Emocjonalna reakcja – Niektórzy mogą poczuć frustrację, jeśli ich figurka zostanie zmieniona w sposób, który im się nie podoba.
Ryzyko braku zaangażowania – Jeśli ktoś nie utożsami się z przekazem ćwiczenia, może traktować je powierzchownie.
Dostosowanie do grupy – W zależności od grupy, warto dostosować refleksję po ćwiczeniu.
Warsztat¶
Informacja
Animator wykłada pudełko z kawałkami plasteliny technicznej (zestaw wydany przed spotkaniem). Pudełka z dodatkowymi ozdobami nie pokazuje.
Krótki wstęp - Wyjaśnij, że chodzi o doświadczenie otwartości, nie ocenianie czy krytykę. Każdy zabiera po kawałku plasteliny, zostaje jeden kawałek, aby można było dobrać w kolejnych etapach.
Instrukcja:
Rozdaj każdemu uczestnikowi miękką plastelinę. Mają 3 minuty na stworzenie figurki – zwierzę lub ulubiona rzecz. Mogą nadać swojemu dziełu imiona, nazwy.
Po upływie trzech minut zapytaj dlaczego stworzyli taką figurkę (mamy na to koło 5 minut). Uczestnicy są po przedstawieniu się, prawdopodobnie zwrócili uwagę na różne treści z dzisiejszego dnia, wreszcie nasze figurki z pewnością są dosyć różne. Podsumuj krótko dotychczasową część warsztatu. Zwróć uwagę na to, że każdy z uczestników miał inny pomysł na figurkę, tak jak pochodzimy z różnych środowisk i jesteśmy w różnych etapach w życiu. Jednak spotykamy się tu razem, by wzajemnie od siebie czerpać - podobnie jak Żydzi w Sukkot.
Następnie przechodzimy do kolejnej części warsztatu. Wyciągnij pudełko z dodatkowymi elementami (ozdoby itd.).
Poproś uczestników, aby przekazali swoje dzieło osobie po lewej. Nowy twórca ma 2 minuty na wprowadzenie dowolnej zmiany - przy czym zmiana musi coś dodawać (nie można całkowicie przerobić figurki).
Powtórz to jeszcze raz - figurka przechodzi do kolejnej osoby, która znów ma 2 minuty na modyfikację - ponownie ta sama zasada odnośnie zmiany.
Na końcu figurki wracają do swoich pierwotnych twórców. Każda osoba ma dodatkowe 2 minuty na cofnięcie lub dodanie jakiś modyfikacji.
Refleksja i podsumowanie¶
Zadajmy sobie pytania:
Co czułeś, gdy ktoś zmieniał Twoje dzieło?
Jakie odczucia towarzyszyły Ci kiedy oddawałeś innym swoją figurkę? (ciekawość, strach, niechęć do oddania jej, …)
Czy dała Ci coś możliwość zobaczenia pomysłów innych osób (na Twoją figurkę, ale też figurki innych osób)?
W tym ćwiczeniu daliście przestrzeń innym osobom do otwarcia się i pokazania ich perspektyw poprzez modyfikację waszej figurki. Zaprosiliście ich do siebie i otwarliście się na to, by współtworzyli waszą przestrzeń (to odmienne od sytuacji “możesz wejść, ale niczego nie dotykaj”). Sami także współtworzyliście przestrzeń innych i podzieliliście się częścią swoich umiejętności, aby pokazać swoje spojrzenie. To realizacja zasady “Kto mnie odwiedza ten mnie tworzy”.
Podkreśl, że nasze życie i plany mogą być zmieniane – przez ludzi, przez okoliczności, ale także przez Boga. GOŚCINNOŚĆ to zdolność do przyjmowania innych z ufnością i otwartością. To akceptacja i towarzyszenie drugiemu w tym etapie życia, który jest. Bez ingerencji, ciesząc się z tego, co ta osoba przeżywa, pozwalając na to i wspominając samemu ten czas u siebie. Przykładowo, nie należy gasić dziecięcej wiary, pomimo, że z czasem ta wiara stanie się dużo dojrzalsza - to etap.
GOŚCINNOŚĆ nie oznacza akceptowania wszystkiego bezmyślnie, ale umiejętność słuchania, uczenia się i bycia gotowym na nowe doświadczenia. Podobnie jak z gościem - nie każde zachowanie gościa (na przykład agresja) musi być przez nas akceptowane.
Kto was przyjmuje, Mnie przyjmuje: a kto Mnie przyjmuje, przyjmuje Tego, który Mnie posłał.
—Mt 10,40
Gościnność jako mądrości serca¶
Przeczytajmy:
Kto nie ma doświadczenia wie mało a ten kto podróżował wzbogacił swoją roztropność.
—Syr 34,10-11
Czy miałeś w swoim życiu doświadczenie podróży, które w jakimś być może mniejszym, być może większym stopniu zmieniło Cię i Twój sposób postrzegania rzeczywistości?
Podróże kształcą, ale to co kształci w nich najbardziej to spotkania z innymi ludźmi, nie sama książkowa wiedza o innych krajach. Gościnność daje możliwość odbycia podróży bez wychodzenia z domu - podobnie jak w podróży mamy okazję spotkać innego człowieka i Boga w drugim człowieku. To nie zdobywanie informacji, to doświadczania drugiego człowieka.
Odwrócenie logiki¶
Animator zaczyna od pytania:
Co może nas blokować w byciu gościnnym?
Wysłuchaj odpowiedzi. Jeśli nie padnie odpowiedź dotycząca braku zasobów (nie mamy się czym podzielić) - zasugeruj taką odpowiedź zapytaj czy może nas to blokować.
Informacja
Wyciągamy pierwszy obrazek z wdową
![]() |
Wdowa miała bardzo mało jedzenia, prawdopodobnie sprzedała już wszystko co mogła i planowała przygotować ostatni posiłek dla siebie i syna, nie miała nic dla proroka. Zaufała słowu Eliasza i w czasach głodu dzieli się ostatnim posiłkiem. Rezultat: Jej zapasy cudownie się nie wyczerpały, a później Eliasz wskrzesił jej syna. „Nie zapominajcie też o gościnności; gdyż przez nią niektórzy, nie wiedząc, aniołom dali gościnę” (Hbr 13,2) |
Przeczytajmy:
Wtedy wstał i zaraz poszedł do Sarepty. Kiedy wchodził do bramy tego miasta, pewna wdowa zbierała tam sobie drwa. Więc zawołał ją i powiedział: «Daj mi, proszę, trochę wody w naczyniu, abym się napił». Ona zaś zaraz poszła, aby jej nabrać, ale zawołał na nią i rzekł: «Weź, proszę, dla mnie i kromkę chleba!» Na to odrzekła: «Na życie Pana, Boga twego! Już nie mam pieczywa - tylko garść mąki w dzbanie i trochę oliwy w baryłce. Właśnie zbieram kilka kawałków drewna i kiedy przyjdę, przyrządzę sobie i memu synowi [strawę]. Zjemy to, a potem pomrzemy». Eliasz zaś jej powiedział: «Nie bój się! Idź, zrób, jak rzekłaś; tylko najpierw zrób z tego mały podpłomyk dla mnie i przynieś mi! A sobie i twemu synowi zrobisz potem. Bo Pan, Bóg Izraela, rzekł tak: „Dzban mąki nie wyczerpie się i baryłka oliwy nie opróżni się aż do dnia, w którym Pan spuści deszcz na ziemię”». Poszła więc i zrobiła, jak Eliasz powiedział, a potem zjadł on i ona oraz jej syn, i tak było co dzień. Dzban mąki nie wyczerpał się i baryłka oliwy nie opróżniła się według obietnicy, którą Pan wypowiedział przez Eliasza.
—1 Krl 17,8-16
Co było rezultatem jej gościnności?
Czy mogła wybrać inaczej?
Czy łatwo było być gościnnym w tej sytuacji? Jak Wy postąpilibyście na jej miejscu?
Informacja
Wyciągamy drugi obrazek z Zacheuszem
![]() |
Zacheusz - pogardzany przez wszystkich celnik, bogaty, niski. Jezus nie odrzucał ludzi pogardzanych przez innych. Otwartość Jezusa skłoniła Zacheusza do zaproszenia Go do swojego domu, co ostatecznie było przyczyną przemiany Zacheusza. Będąc małego wzrostu wykorzystał to co mógł (drzewo), aby zobaczyć Jezusa, o którym słyszał. Nie przejmował się tym, że ludzie zobaczą go siedzącego na drzewie, że być może będą mieli temat do drwin. Co go skłoniło do tego? Potrzeba zmiany, duchowej przemiany? |
Przeczytajmy:
Potem wszedł do Jerycha i przechodził przez miasto. A [był tam] pewien człowiek, imieniem Zacheusz, zwierzchnik celników i bardzo bogaty. Chciał on koniecznie zobaczyć Jezusa, kto to jest, ale nie mógł z powodu tłumu, gdyż był niskiego wzrostu. Pobiegł więc naprzód i wspiął się na sykomorę, aby móc Go ujrzeć, tamtędy bowiem miał przechodzić. Gdy Jezus przyszedł na to miejsce, spojrzał w górę i rzekł do niego: «Zacheuszu, zejdź prędko, albowiem dziś muszę się zatrzymać w twoim domu». Zeszedł więc z pośpiechem i przyjął Go rozradowany. A wszyscy, widząc to, szemrali: «Do grzesznika poszedł w gościnę». Lecz Zacheusz stanął i rzekł do Pana: «Panie, oto połowę mego majątku daję ubogim, a jeśli kogo w czym skrzywdziłem, zwracam poczwórnie». Na to Jezus rzekł do niego: «Dziś zbawienie stało się udziałem tego domu, gdyż i on jest synem Abrahama. Albowiem Syn Człowieczy przyszedł szukać i zbawić to, co zginęło»
—Łk 19,1-10
Co było rezultatem jego gościnności?
Czy łatwo było być gościnnym w tej sytuacji? Jak Wy postąpilibyście na jego miejscu?
Podsumowanie:
W Sukkot jesteśmy w namiotach, ale to święto obfitowania. Ucztujemy, mimo, że jesteśmy poza domem. W chrześcijaństwie, zapraszamy dzieci do Eucharystii - do uczestnictwa w misterium, w tajemnicy. Nie potrzeba czekać, aż będziemy w pełni gotowi, aż będziemy mieli w pełni umeblowane mieszkanie. Możemy i powinniśmy obfitować już teraz.